W ostatnich kilkunastu latach Polska stała się jednym z przodujących producentów mięsa i nabiału w Europie. Przemysł przetwórczy poszukuje dostaw dużych i pod wieloma względami jednolitych partii surowca: zwierząt rzeźnych i mleka. Wzrost zapotrzebowania stymuluje rozwój hodowli i powstawanie nowych ferm przemysłowych. W następstwie dochodzi nie tylko do umasowienia produkcji zwierzęcej, ale także do jej koncentracji, a jednocześnie wydłużenia łańcuchów dostaw. Za tym z kolei idą nowe zagrożenia o charakterze zdrowotnym dla ludzi i zwierząt, które ekonomista Mikołaj Iwański określił jako „pandemiczny potencjał chowu zwierząt”. W swoim artykule stwierdził on, że choroby odzwierzęce (zoonozy), „stają się jednym z najważniejszych globalnie wyzwań w zakresie ochrony środowiska...”, ale także w aspekcie zdrowotnym, ekonomicznym i etycznym. Mimo to kwestia związku obecnej, przemysłowej produkcji rolnej z zagrożeniem epidemicznym i epizootycznym nie jest powszechnie dostrzegana. Pojawia się konieczność naukowego, ale też niezależnego spojrzenia na problem epidemicznego oddziaływania ferm przemysłowych na otoczenie oraz ujawnienia czynników społeczno-ekonomicznych, które współcześnie decydują o kształcie rolnictwa, hodowli i sposobach użytkowania ziemi.
Jarosław Urbański
ze Wstępu
Mocną stroną niniejszego Raportu jest analiza oparta na rzetelnych metadanych, pochodzących z wiarygodnych źródeł podpartych przeprowadzoną kwerendą. Źródła danych to publikacje naukowe jak i branżowe, dostępne w internecie, ale także raporty i interpelacje poselskie. Doskonale prześledzono potencjalne źródła i kierunki rozprzestrzeniania się wybranych patogenów i w sposób racjonalny powiązano z przemysłową produkcją zwierzęcą, stosownie to analizując. Bibliografia została udokumentowana w pracy. Czyni to niniejszy Raport obiektywnym źródłem informacji, a jednocześnie trudnym do podważenia argumentowanym problemem, o którym nadal zbyt mało mówi się na forum publicznym i zbyt mało poświecą się mu uwagi. Raport wypełnia pewną niszę i stanowi syntetyczną próbę podejścia do kwestii przyczyn występowania chorób zakaźnych wśród ludzi i zwierząt, których źródłem mogą stać się tzw. przemysłowe fermy zwierzęce.
Autor zwraca też uwagę wiele problemów związanych z kontrolą intensywnych instalacji zwierzęcych. Podkreśla pewną istotna rzecz, mianowicie pisze o częstym braku rzetelnych informacji ze strony wielkoskalowych producentów rolnych, a także utajnianiu pewnych danych, co bardzo utrudnia pracę naukowców i różnych służb, czy organizacji prospołecznych w realnej ocenie sytuacji.
dr inż. Jerzy Mirosław Kupiec
fragment recenzji